całe-życie

Siedze i ronie łzy...:( Nienawidze miłosci to przez nia tak bardzo sie cierpi, roni łzy...;/to przez nia swiat sie zawala i to ona psuje to co było piekne... to z czego człowiek cieszył sie najbardziej...:(

Mam chłopaka ma na imię Michał... Jestesmy ze sobą już 3 lata:] z teggo powodu bardzo sie ciesze:) Wszystko miedzy nami było oki i jest ale nie jest oki w mojej glowie... Kiedys bardzo dawno temu poznałam chłopaka przez fotke...:]Marcina:) mieszka w tym samym miescie co ja... pisalismy czasem na gg i traktowalismy sie jak dobrzy znajomi on mi mowil o swoich problemach a ja o swoich... Miał dziewczyne ale sie rozstali. Teraz jakos pare dni temu spotkałam sie z Marcinem i jak nigdy spodobał mi sie... Chodz jestem wierna dziewczyna i uwazam ze Koffam mojego chłopaka to dosc czesto mysle o Marcinie... Sama nie wiem co to oznacza a moje przyjaciółki nie potrafia mi odpowiedziec co oznaczaja te czeste mysli o Marcinie...:/ Czy ktos z was tak miał??

Mam na imię Natalia... Miszkam w LDZ- Łódź... Jestem 19-letnia zwykłą dziweczyna...:) ucze sie i niedługo mam maturke... Jak każdy nastolatek mam swoje problemy i kłopoty...;/ Nie nawidze słyszec słow takich jak... : wszystko bedzie dobrze... maskara:/ Uwielbiam imprezki i kino... Zakupki i spotkania z przyjaciółkami... Chetnie poznje ludzi i lubie z nimi rozmawiac a takze doradzac:) =*Moze przeleje na niby papier swoje smutki i radosci oraz przemyslenia...:]